Donna é Caballeros
2447
tytuł:
Donna é Caballeros
”Dlaczegoś spojrzał na mnie”, ”Adios, Muchachos”
gatunek:
tango
muzyka:
oryginał z:?
1927 roku
słowa:
pochodzenie:?
scena:
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale
Kiedyś mnie spotkał przy arsenale
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem
Jak gdybyś suknie ze mnie zdzierał tym spojrzeniem
Dlaczegoś wówczas/dzisiaj zauważył mnie dopiero
Oj, nieuważny, mój caballero
A to już miesiąc, jak co wieczór czekam stale
Przy arsenale
Caballero mój
Noc pachnie, jak kobietaKobieta pachnie winemA wino lśni rubinemA rubin błyska krwiąNiech przyjdzie tu poetaNiech siądzie z bliskaJak drewno do ogniskaNiech pieśń dorzuci swąZagramy na gitarzeTę pieśń przy ognia żarzePoecie damy winoOgnisku damy klocZ ogniska i z gitaryNiech buchną czaryNiech płoną i niech płynąW hiszpańską noc
A wiesz, że dzisiaj, gdybyś nie był tak zuchwale
Popatrzył na mnie przy arsenale
Że już tak wtedy nie byłbyś mnie miał w swej mocy
Jak teraz myślisz o tem
Chodząc sam po nocy
I wiedz, że myślą tak nie pragniesz mnie inaczej
Jak ja pragnęłam, byś spojrzeć raczył
I jeszcze wiedz, że mnie nie spotkasz więcej wcale
Przy arsenale
Caballero mój!
(od Krzysztofa)
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale
Kiedyś mnie spotkał przy Arsenale
Może piękniejsza jestem dziś, jak byłam wczoraj
A teraz idź w tę ciemną noc i z żądzą się uporaj
Może to ... skryta miłość i tęsknota
Krwi moim wargom, a włosom złota
Kiedyś mnie spotkał przy Arsenale
Może piękniejsza jestem dziś, jak byłam wczoraj
A teraz idź w tę ciemną noc i z żądzą się uporaj
Może to ... skryta miłość i tęsknota
Krwi moim wargom, a włosom złota
Że co noc miłość tę gubiłam tobie skrytą
Zapłacisz mi to, Caballero mój
Dziewczyna jakby różaZakwita lecz dopieroGdy na nią Caballero miłosny rzuci wzrokGdy wzrok w niej zanurza, dziewczyna płoniePłomienie czuje w łonieDojrzewa wdzięk o rokZagramy na gitarzeTę pieśń przy ognia żarzePoecie damy winoOgnisku damy klocZ ogniska i z gitaryNiech buchną czaryNiech płoną i niech płynąW szaloną noc
(A tak słyszy całość DiscoGraf)
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
Kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem,
Jak gdybyś suknię ze mnie zdzierał tym spojrzeniem?
Dlaczegoś dzisiaj zauważył mnie dopiero
O, nieuważny, mój caballero?
A to już miesiąc, jak co wieczór czekam stale
Przy arsenale, Caballero mój!
Noc pachnie, jak kobieta, kobieta pachnie winem,
A wino lśni rubinem, a rubin błyska krwią.
Niech przyjdzie tu poeta, niech siądzie z bliska,
Jak drewno do ogniska niech pieśń dorzuci swą.
Zagramy na gitarze tę pieśń przy ognia żarze,
Poecie damy wino, ognisku damy kloc.
Z ogniska i z gitary niech buchną czary,
Niech płoną i niech płyną w hiszpańską noc
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
Kiedyś mnie spotkał przy Arsenale?
Może piękniejsza jestem dziś, jak byłaś wczoraj,
A teraz idź w tę noc i z żądzą się uporaj
Może dodała skryta miłość i tęsknota
Krwi moim wargom, a włosom złota.
Że co noc miłość tę tłumiłam w sobie skrytą,
Zapłacisz mi to Caballero mój!
A wiesz, że dzisiaj, gdybyś nie był tak zuchwale
Popatrzył na mnie przy arsenale
Że już tak pewnie byłbyś mnie miał w swej mocy
Jak teraz myślisz o tem chodząc sam po nocy
I wiedz, że myślą tak nie pragniesz mnie inaczej,
Jak ja pragnęłam, byś spojrzeć raczył,
I jeszcze wiedz, że mnie nie spotkasz więcej wcale
Przy arsenale, Caballero mój!
Dziewczyna jakby róża zakwita, lecz dopiero,
Gdy na nią Caballero miłosny rzuci wzrok.
Gdy wzrok w niej swój zanurza, dziewczyna płonie,
Płomienie czuje w łonie, dojrzewa w dzień o rok.
Zagramy na gitarze tę pieśń przy ognia żarze,
Poecie damy wino, ognisku damy kloc.
Z ogniska i z gitary niech buchną czary,
Niech płoną i niech płyną w szaloną noc
Kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem,
Jak gdybyś suknię ze mnie zdzierał tym spojrzeniem?
Dlaczegoś dzisiaj zauważył mnie dopiero
O, nieuważny, mój caballero?
A to już miesiąc, jak co wieczór czekam stale
Przy arsenale, Caballero mój!
Noc pachnie, jak kobieta, kobieta pachnie winem,
A wino lśni rubinem, a rubin błyska krwią.
Niech przyjdzie tu poeta, niech siądzie z bliska,
Jak drewno do ogniska niech pieśń dorzuci swą.
Zagramy na gitarze tę pieśń przy ognia żarze,
Poecie damy wino, ognisku damy kloc.
Z ogniska i z gitary niech buchną czary,
Niech płoną i niech płyną w hiszpańską noc
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
Kiedyś mnie spotkał przy Arsenale?
Może piękniejsza jestem dziś, jak byłaś wczoraj,
A teraz idź w tę noc i z żądzą się uporaj
Może dodała skryta miłość i tęsknota
Krwi moim wargom, a włosom złota.
Że co noc miłość tę tłumiłam w sobie skrytą,
Zapłacisz mi to Caballero mój!
A wiesz, że dzisiaj, gdybyś nie był tak zuchwale
Popatrzył na mnie przy arsenale
Że już tak pewnie byłbyś mnie miał w swej mocy
Jak teraz myślisz o tem chodząc sam po nocy
I wiedz, że myślą tak nie pragniesz mnie inaczej,
Jak ja pragnęłam, byś spojrzeć raczył,
I jeszcze wiedz, że mnie nie spotkasz więcej wcale
Przy arsenale, Caballero mój!
Dziewczyna jakby róża zakwita, lecz dopiero,
Gdy na nią Caballero miłosny rzuci wzrok.
Gdy wzrok w niej swój zanurza, dziewczyna płonie,
Płomienie czuje w łonie, dojrzewa w dzień o rok.
Zagramy na gitarze tę pieśń przy ognia żarze,
Poecie damy wino, ognisku damy kloc.
Z ogniska i z gitary niech buchną czary,
Niech płoną i niech płyną w szaloną noc
(wersja pani Bogdańskiej - od Iwony)
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem,
jak gdybyś w usta mnie całował tym spojrzeniem?
Dlaczegoś dzisiaj zauważył mnie dopiero
o, nieuważny, mój caballero?
A to już miesiąc, jak się tu mijamy stale
przy arsenale, caballero mój!
Noc ciemna, jak kobieta, kobieta pachnie winem,
a wino lśni rubinem, a rubin błyska krwią.
Niech przyjdzie tu poeta, niech siądzie z bliska,
jak drewno do ogniska niech pieśń dorzuci swą.
Nad ogniem świecą twarze, na twarzach świeci łuna,
a w mroku dźwiękła struna, jakby zakwilił ptak,
to cygan na gitarze akordy stroi,
cyganka w mroku stoi
i śpiewa tak:
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
A ja oczami ciebie łowię od miesiąca
od tej miłości zła i od tęsknoty drżąca.
Więc ja o takiej sobie pomyślałam karze:
przez miesiąc ciebie nie zauważę
za to, żeś dzisiaj zauważył mnie dopiero
o, nieuważny caballero mój!
kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem,
jak gdybyś w usta mnie całował tym spojrzeniem?
Dlaczegoś dzisiaj zauważył mnie dopiero
o, nieuważny, mój caballero?
A to już miesiąc, jak się tu mijamy stale
przy arsenale, caballero mój!
Noc ciemna, jak kobieta, kobieta pachnie winem,
a wino lśni rubinem, a rubin błyska krwią.
Niech przyjdzie tu poeta, niech siądzie z bliska,
jak drewno do ogniska niech pieśń dorzuci swą.
Nad ogniem świecą twarze, na twarzach świeci łuna,
a w mroku dźwiękła struna, jakby zakwilił ptak,
to cygan na gitarze akordy stroi,
cyganka w mroku stoi
i śpiewa tak:
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
A ja oczami ciebie łowię od miesiąca
od tej miłości zła i od tęsknoty drżąca.
Więc ja o takiej sobie pomyślałam karze:
przez miesiąc ciebie nie zauważę
za to, żeś dzisiaj zauważył mnie dopiero
o, nieuważny caballero mój!
09.07.2015
Objaśnienia:
1)
caballero
-
(hisz.) pan
2)
tem
-
tym
słowa kluczowe:
Tekst przepisał i podesłali Oliver K. i Iwona. Nagranie wygrzebał ZZZ. ;)
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
akompaniuje
Orkiestra Teatru „Qui Pro Quo” dyryguje
Iwo Wesby ⋯ ※ ⋯
Homocord
kat: PI 29104 a.
mx: 77205
0:00
0:00
akompaniuje
Orkiestra Teatru „Qui Pro Quo” dyryguje
Iwo Wesby ⋯ ※ ⋯
Columbia seria DM
kat: DM. 1141 a.
mx: WJ. 80
ze zbiorów:
Jerzy Adamski 0:00
0:00
akompaniuje
Orkiestra Towarzystwa „Syrena Record” dyryguje
Iwo Wesby październik - grudzień 1930 r.
⋯ ※ ⋯
Syrena-Electro 0:00
0:00
Etykiety płyt
że już tak wtedy nie BYŁBYŚ mnie miał w swej mocy
Wincenty Nowakowski to śpiewak (co Kierownik wiedzieć powinien 😋 ) z Poznania
http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/133499/
Bogdanowicz pierwszy od lewej, Nowakowski drugi od prawej
Maria Modzelewska nagrała ten utwór w trzech różnych duetach:
1) Syrena - Wincenty Nowakowski
2) Columbia - Tadeusz Bogdanowicz
3) Homocord - Witold Rychter
Zamieszczone nagranie to duet Modzelewskiej z Rychterem. Jak się dokopię do płyt, to podam bliższe dane o akompaniamencie, z tego co pamiętam orkiestra pod dyrekcją Zuck'a i Pewznera
Na płycie Columbia jest jeszcze dodatkowa zwrotka ;-)
Maria Modzelewska & W. Rychter
Kiedyś mnie spotkał przy Arsenale
Może piękniejsza jesteś dziś jak byłaś wczoraj
A teraz idź i ze mną ....
Może oddała skryta miłość i tęsknota
Krwi moim wargom a włosom złota
Że coraz? miłość tę zgubiłam tą ukrytą
Zapłacisz mi o Caballero mój
Dziewczyna jakby róża
Zakwita lecz dopiero
Gdy na nią Caballero miłosny rzuci wzrok
Gdy wzrok w niej zanurza, dziewczyna płonie
Płomienie czuje w łonie
Dojrzewa wdzięk o rok
Zagramy na gitarze
Tę pieśń przy ognia żarze
Poecie damy wino
Ognisku damy kloc
Z ogniska i z gitary
Niech buchną czary
Niech płoną i niech płyną
W szaloną noc
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
Kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem,
Jak gdybyś suknię ze mnie zdzierał tym spojrzeniem?
Dlaczegoś dzisiaj zauważył mnie dopiero
O, nieuważny, mój caballero?
A to już miesiąc, jak co wieczór czekam stale
Przy arsenale, Caballero mój!
Noc pachnie, jak kobieta, kobieta pachnie winem,
A wino lśni rubinem, a rubin błyska krwią.
Niech przyjdzie tu poeta, niech siadzie z bliska,
Jak drewno do ogniska niech pieśń dorzuci swą.
Zagramy na gitarze tę pieśń przy ognia żarze,
Poecie damy wino, ognisku damy kloc.
Z ogniska i z gitary niech buchną czary,
Niech płoną i niech płyną w hiszpańską noc
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
Kiedyś mnie spotkał przy Arsenale?
Może piękniejsza jestem dziś, jak byłaś wczoraj,
A teraz idź w tę noc i z żądzą się uporaj
Może dodała skryta miłość i tęsknota
Krwi moim wargom, a włosom złota.
Że co noc miłość tę tłumiłam w sobie skrytą,
Zapłacisz mi to Caballero mój!
A wiesz, że dzisiaj, gdybyś nie był tak zuchwale
Popatrzył na mnie przy arsenale
Że już tak pewnie byłbyś mnie miał w swej mocy
Jak teraz myślisz o tem chodząc sam po nocy
I wiedz, że myślą tak nie pragniesz mnie inaczej,
Jak ja pragnęłam, byś spojrzeć raczył,
I jeszcze wiedz, że mnie nie spotkasz więcej wcale
Przy arsenale, Caballero mój!
Dziewczyna jakby róża zakwita, lecz dopiero,
Gdy na nią Caballero miłosny rzuci wzrok.
Gdy wzrok w niej swój zanurza, dziewczyna płonie,
Płomienie czuje w łonie, dojrzewa w dzień o rok.
Zagramy na gitarze tę pieśń przy ognia żarze,
Poecie damy wino, ognisku damy kloc.
Z ogniska i z gitary niech buchną czary,
Niech płoną i niech płyną w szaloną noc
w.48 żądzą
Poza tym, wyjąwszy dwa pierwsze wersy, Renata Bogdańska śpiewa inny tekst niż ten Marii Modzelewskiej. Podrzucić?
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
Dlaczego w oczach tak zagrało ci płomieniem,
jak gdybyś w usta mnie całował tym spojrzeniem?
Dlaczegoś dzisiaj zauważył mnie dopiero
o, nieuważny, mój caballero?
A to już miesiąc, jak się tu mijamy stale
przy arsenale, caballero mój!
Noc ciemna, jak kobieta, kobieta pachnie winem,
a wino lśni rubinem, a rubin błyska krwią.
Niech przyjdzie tu poeta, niech siądzie z bliska,
jak drewno do ogniska niech pieśń dorzuci swą.
Nad ogniem świecą twarze, na twarzach świeci łuna,
a w mroku dźwiękła struna, jakby zakwilił ptak,
to cygan na gitarze akordy stroi,
cyganka w mroku stoi
i śpiewa tak:
Dlaczegoś dzisiaj na mnie spojrzał tak zuchwale,
kiedyś mnie spotkał przy arsenale?
A ja oczami ciebie łowię od miesiąca
od tej miłości zła i od tęsknoty drżąca.
Więc ja o takiej sobie pomyślałam karze:
przez miesiąc ciebie nie zauważę
za to, żeś dzisiaj zauważył mnie dopiero
o, nieuważny caballero mój!
wersja Modzelewska/Bogdanowicz od Krzysztofa
w.47 jak byłam wczoraj
w.48 A teraz idź w tę ciemną noc (dalej nie rozgryzłam tej żądzy)
w.52 - 53
Że co noc miłość tę gubiłam tobie skrytą
Zapłacisz mi to, Caballero mój